czwartek, 17 maja 2012

dzień 10 - jadłospis

śniadanie
- koktajl z banana, kefiru z łyżeczką miodu i sokiem z cytryny


obiad
- sałatka z camembertem (serka zjadłam połowę)


kolacja
- ryba w posypce ziołowej (zrobiłam w folii na grillu)
- fasolka szparagowa (podgrzałam na patelni bez tłuszczu)


3 komentarze:

  1. toż to z głodu można umrzeć :]

    OdpowiedzUsuń
  2. wyglada apetycznie :) a co to dokładnie za dieta? skąd wzięłaś przepisy?

    OdpowiedzUsuń
  3. e tam wcale z głodu nie umarłam jeszcze:)
    a dietę wzięłam z jakiejś gazety, żadna konkretna, po prostu spodobała mi się, dlatego że była zgodna z polskimi realiami dostępności produktów

    OdpowiedzUsuń